Brylanty - miłość wielu kobiet
Diament a brylant, no właśnie, jaka jest różnica? Współczesny zaręczynowy pierścionek to pierścionek z brylantem, czyli diamentem w szlifie brylantowym. Szlif ten wynaleziono w drugiej połowie XVII wieku. Do poszukiwania nowych, doskonalszych szlifów zachęciły szlifierzy odkrycia z dziedziny optyki. Właśnie wtedy zdefiniowano prawa dotyczące odbicia i załamania światła, a to pozwoliło matematycznie wyliczyć kąty pomiędzy ściankami szlifowanego kamienia. W XVII wieku powstały dwa nowe szlify, rozeta i wyżej wymieniony szlif. Oba nowe szlify były efektowniejsze i zastąpiły mało atrakcyjny szlif tablicowy. Szlif brylantowy zmusił złotników do zmiany sposobu oprawiania kamieni. Trzeba było pokazać jak największą powierzchnię brylantu, a to spowodowało powstanie oprawy otwartej, która odkrywała dla oka także dolną cześć kamienia opraw. Wśród złotników pojawiła się nowa specjalizacja specjalizacja - jubiler. Jubilerzy zajmowali się wytwarzaniem biżuterii wysadzanej kamieniami. Tego wymagała od nich Rokoko, epoka schyłkowego Baroku kochającego się w lustrzanych salach i kryształowych świecznikach. I w brylantach.
Pierścionek z diamentem w szlifie rozetowym, Anglia, koniec XVII w
Diament i jego cena
Diamenty wciąż jednak były drogie i były dostępne jedynie dla ludzi bogatych. To się zmieniło pod koniec XIX wieku, kiedy potentat diamentowego rynku De Beers odkrył nowe złoża diamentów. Powstały nowe kopalnie a cena diamentów zaczęła powoli spadać. Jednak pierwsza połowa XX wieku upłynęła światu na udziale w dwóch wojnach nazwanych potem światowymi. To nie był dobry czas na zajmowanie się przedmiotami zbytku i luksusem. Stabilizacja gospodarcza nastąpiła dopiero po drugiej wojnie światowej i najpierw w Ameryce, bo amerykanie nie musieli niczego odbudowywać.
Złoty pierścionek zareczynowy z brylantami z XVIII wieku
A diamond is forever
Gdy Świat jeszcze odbudowywał zniszczenia wojenne, a Niemcy i Japonia wciąż były pod amerykańską okupacją koncern De Beers'a nie tracił czasu. Myślał nad reklamą, bo diamenty stały się już towarem tak jak samochody czy telewizory. Trzeba było je reklamować. I stało się: w roku 1948 pani Mary Frances Gerety, copywriterka De Beers'a wymyśliła slogan, który jest znany do dziś: "A diamond is Forever" co znaczy "Diament jest na zawsze". Najczęściej spotykamy się z tłumaczeniem, "diamenty są wieczne". W sloganie pani Mary Frances nie chodzi o wieczność a o dawanie i to takie dawanie "na zawsze". Rzecz dana na zawsze nie podlega zwrotowi. I właśnie w tym "na zawsze zawiera się cała moc sloganu - w wypadku zerwania zaręczyn kobieta zwracała pierścionek, ale skoro diament jest "na zawsze" to przecież nie musi, prawda? Na szczęście w Polsce odsetek zerwanych zaręczyn jest znikomy.
Pierścionek zareczynowy z brylantem, Tiffany & Co.