Amulety św. Eligiusza - Droga do świętości
Biskup i amulety? Czy to nie sprzeczność? Eligiusz z Noyon objął urząd Biskupa w połowie siódmego wieku naszej ery. Miał ciekawe życie, uczył się na mincerza, potem dzięki talentowi i uczciwości, co dzisiaj wydaje się nieprawdopodobne. Ale tak było. Eligiuszowi miał wykonać srebrny tron dla króla Franków. Ponieważ powierzonego srebra było dużo, to wykonał dwa trony. Uczciwość otworzyła mu drogę do kariery - został kanclerzem, a potem zarządzał królewską mennicą, został biskupem a w końcu rzucił to wszystko i ruszył nawracać pogan. Prawdopodobnie katechizacja pogan zadecydowała że Eligiusz został Świętym. Nie bardzo wiadomo kto i kiedy uczynił św.Eligiusza patronem złotników, a za cudowne połączenie końskiej nogi z koniem, oczywiście beż śladu i bólu został też patronem weterynarzy i handlarzy końmi. Mnie bardziej podoba się ten starszy patron - Archanioł Michał, choćby dlatego, że ma miecz do walki ze złem i jest też patronem służb i wojsk specjalnych.
Amulety biskupa
Chciałem zwrócić uwagę na coś innego, mianowicie na to co widać za plecami naszego świętego. A widać tam kulki z kryształu górskiego i agatu, gałązkę koralowca, krwawnik, belemnity w oprawie i bez, perły, kamienie szlachetne, kulki antymonu, kawałki rogu, skorupy kokosa. Są także gotowe prace złotnicze pudełko pierścionków i relikwiarz z kryształu kwarcu. Dokładniej można się przyjrzeć tu.
Powiecie, że to materiały i surowce do produkcji biżuterii. Tak, ale specjalnej biżuterii, bo amulet to też biżuteria, ale obdarzona mocą i mająca specjalne zadanie - chronić właściciela. Religia rzymsko-katolicka potępia magię i astrologię, a amulet to magia w czystej postaci. Powiecie, że to nic dziwnego, bo obraz jest namalowany w połowie XV wieku, że to był Renesans, w którym nawet kanonik Kopernik stawiał horoskopy, a chóry gregoriańskie wyszły z mody. No tak, ale to portret biskupa. I to w aureoli świętości. Święty sprzedaje amulety? Następny obraz jest jeszcze ciekawszy. Nie Biskup sprzedaje, a Syn Boży ma koralowy amulet na szyi. Herezja ? Nie sądzę, 1500 lat, bo tyle upłynęło od narodzin Chrystusa do powstania tych obrazów to za mało by zmienić ludzką naturę, która kształtowała się o wiele dłużej. Czy Bogu amulet może zaszkodzić ? No jakim cudem?
Pierro della Francesca, „Madonna di Senigallia”, 1475